Brak produktów w koszyku.
Czy warto ćwiczyć do końca?…
Trening do tzw. Upadku mięśniowego, czyli wykonywanie ćwiczeń aż do wyczerpania, to popularna technika stosowana przez wielu sportowców zawodowych, jak i amatorów sportów siłowych ( i nie tylko ). Stosuje się ją nawet podczas ćwiczeń wykonywanych przez rekrutów w wielu armiach na świecie. W nomenklaturze wojskowej trening ten nazywa się boot camp.
Czy jest on jednak skuteczny? Czy powinniśmy go stosować podczas naszych codziennych ćwiczeń na siłowni? Okazuje się, że… Nie!
Naukowcy z Hiszpanii odkryli na początku XXI wieku, że trening prowadzony aż do upadku mięśniowego, jest mniej skuteczny, niż tak samo intensywny trening z mniejszą ilością powtórzeń. Co prawda badania były prowadzone na wioślarzach, jednak ich wynik został potwierdzony i jest w pełni obiektywny, także dla innych dyscyplin sportowych.
I tak w czasie badań wspomnianych wioślarzy podzielono na 2 grupy. Jedna grupa przez 8 tygodni trenowała do upadku mięśniowego, a w drugiej prowadzono standardowe treningi. Co się okazało? Otóż w grupie, która prowadziła normalny trening, zaobserwowano u badanych wzrost siły mięśni i dynamiki od 400 do nawet 600 % większy niż u badanych z grupy prowadzącej trening do upadku mięśniowego.
Tak więc mimo, że trening ten wydaje się być wymagający i nierzadko atrakcyjny, szczególnie dla męskiej części trenujących, to nie jest on wcale tak korzystny jak się uważa. Trening ten wydłuża czas regeneracji mięśni i zakłóca inne czynności organizmu. Ponadto taki wyczerpujący trening powoduje uszkodzenie komórek mięśniowych, co może doprowadzić do wydzielenia się mioglobiny, która przedostając się do układu krwionośnego, doprowadza do uszkodzenia nerek.
Również fachowa literatura jest jednoznaczna w przedmiotowej sprawie. Jak napisano w Medicine Science Sports Exercise: Trening aż do upadku mięśniowego jest mało skuteczny i może być potencjalnie niebezpieczny. To zdanie powinni zatem zapamiętać wszyscy obecni i przyszli absolwenci naszej Akademii Sportu…